Minister sportu i turystyki przymierza się do zmian, w wyniku których semestralne lub dłuższe zwolnienia z lekcji wychowania fizycznego będą respektowane tylko wtedy, gdy wystawi je lekarz specjalista, a nie lekarz rodzinny, jak było dotychczas. Zdaniem prof. Łukasza Małka taka forma zwolnienia z zajęć w ogóle nie powinna być możliwa.
– Uważam, że długie zwolnienie z zajęć wychowania fizycznego nie powinno w ogóle istnieć. Każde dziecko może ćwiczyć, nawet mając choroby przewlekłe. Potrzeba tylko odpowiedniego, indywidualnego zaplanowania aktywności, np. lekkiej, umiarkowanej. W tym celu powinno się zwiększyć kadrę nauczycieli WF, stworzyć dodatkowe godziny, grupy ćwiczeń, prowadzić dodatkowe szkolenia w tym zakresie. Powinny istnieć jedynie czasowe zwolnienia z WF-u w sytuacji ostrej choroby, urazu czy zaostrzenia choroby przewlekłej – mówi prof. Łukasz Małek, kardiolog sportowy.
Zdaniem specjalisty powinno się dalej zwiększać liczbę godzin zajęć z wychowania fizycznego w szkołach i mocniej promować regularną aktywność fizyczną.
– To niezwykle ważne, gdyż brak aktywności fizycznej prowadzi do rozwoju otyłości wśród dzieci, a następnie szeregu chorób z nią powiązanych w przyszłości, np. metabolicznych, sercowo-naczyniowych, nowotworowych, psychicznych. W Polsce co piąte nastoletnie dziecko jest otyłe, a co trzecie ma nadwagę! Pamiętajmy, że korzyści z regularnej aktywności, od lekkiej do umiarkowanej, przewyższają wszelkie ryzyko u osób z chorobami przewlekłymi i przynoszą szereg korzyści zdrowotnych – podkreśla prof. Łukasz Małek.
Jak sytuacja wygląda obecnie? Zdaniem prof. Małka polskie dzieci mają zapewnione realnie nie więcej niż 3-4 godziny zegarowe (4-5 godzin lekcyjnych) aktywności tygodniowo, a zalecania Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dla osób do 18 roku życia mówią o potrzebie 1-2 godzin zegarowych żywiołowej aktywności dziennie (7-14 godzin/tydzień).
– W polskich realiach dla wielu dzieci zajęcia w szkole to, niestety, jedyna aktywność – podsumowuje ekspert.
Przypomnijmy. Zgodnie z zapowiedziami ministra sportu i turystyki od 1 września 2022 roku uczeń - by nie ćwiczyć przez semestr lub dłużej - będzie musiał dostarczyć zwolnienie od lekarza specjalisty, np. ortopedy czy kardiologa.
Zmiana jest ponoć wprowadzana we współpracy z resortem edukacji i ma zapobiegać unikaniu aktywności fizycznej w szkołach na lekcjach WF-u.
Według danych, które przedstawił minister Kamil Bortniczuk, regularnie na lekcje WF nie chodzi ok. 30 proc. uczniów, przedstawiając właśnie zwolnienia lekarskie.
Zdaniem szefa resortu sportu i turystyki - dzięki zmianom - te statystyki zostaną radykalnie zmniejszone. - Drugą potężną zmianą, którą wprowadzamy od 1 września - na razie pilotażowo, na Lubelszczyźnie i na Opolszczyźnie, a od 1 września 2023 r. już w całej Polsce - jest absolutnie unikatowy program Narodowa Baza Talentów, w ramach którego każdy nauczyciel WF-u będzie zobowiązany do przeprowadzenia szeregu testów w każdym semestrze, które pozwolą na wyłowienie talentów sportowych - mówił na antenie RMF FM Bortniczuk.
Zgodnie z obecnym stanem prawnym zwolnienie z WF-u może mieć miejsce w sytuacjach, gdy uczeń cierpi na chorobę przewlekłą, przy której wysiłek jest niewskazany lub doznał urazu uniemożliwiającego wykonywanie ćwiczeń fizycznych. Jednorazowo z zajęć - w związku ze złym samopoczuciem dziecka - może zwolnić sam rodzic.
Dalej masz pytania? Skorzystaj z porady naszego lekarza.
Skontaktuj się z lekarzem
Skontaktuj się z lekarzem