Strona główna / Artykuły

9 na 10 przypadków raka płuca jest spowodowanych paleniem papierosów.

Autor artykułu: Telemedika

Potrzebujesz pomocy?

Umów wizytę

9 na 10 przypadków raka płuca jest spowodowanych paleniem papierosów.

Autor artykułu: Telemedika

Potrzebujesz pomocy?

Pomimo wielu kampanii edukacyjnych skierowanych do społeczeństwa, świadomość szkodliwości palenia papierosów jest w Polsce wciąż niewystarczająca - stwierdza prof. Rodryg Ramlau. Nawet po usłyszeniu diagnozy: rak płuca, chorzy nie zawsze decydują się zerwać z nałogiem. Co mogłoby ich do tego przekonać, pytamy eksperta.

Listopad był miesiącem świadomości raka płuca. Głównym czynnikiem ryzyka rozwoju tego nowotworu jest palenie papierosów, które odpowiada za 9 na 10 przypadków tej choroby. Palacze są nawet 22-krotnie bardziej narażeni na zachorowanie niż niepalący. Jak to więc jest z tą świadomością raka płuca u palaczy?
Według aktualnych danych dotyczących zagrożenia nałogiem palenia papierosów wśród polskiego społeczeństwa, ten problem jest niezmiennie ogromnym wyzwaniem dla systemu opieki zdrowotnej. Polacy wciąż chętnie sięgają po papierosy, robią to w bardzo młodym wieku i zbyt często palą je nałogowo. Co więcej, obserwujemy bardzo dynamicznie rosnący odsetek palących młodych kobiet. Dostępne analizy z 2022 r. wskazują, że 29 proc. kobiet w Polsce to palaczki, w tym 21 proc. pali papierosy nałogowo. Wśród mężczyzn jest 31 proc. palaczy, z czego 24 proc. nałogowych.
Dochodzimy zatem do sytuacji, w której po papierosy sięga tyle samo kobiet, co mężczyzn. W przeszłości te dane wyglądały inaczej — kobiety paliły zdecydowanie rzadziej niż mężczyźni. Pomimo prowadzenia wielu działań, w tym kampanii edukacyjnych skierowanych do społeczeństwa, widzimy, że świadomość szkodliwości palenia papierosów jest wciąż niewystarczająca. Palacze papierosów często zdają sobie sprawę, że palenie jest niebezpieczne dla ich zdrowia, ale nie dopuszczają tych myśli do siebie. Żyją w nałogu przez wiele lat, nie robią nic, aby go rzucić, aż w pewnym momencie przychodzi choroba nowotworowa.
Musimy poprzez działania edukacyjne i kampanie uświadamiać społeczeństwu, jak wysoki odsetek Polaków pali papierosy, a co za tym idzie, jak wiele osób stwarza jednoznaczne zagrożenie rozwoju w swoim organizmie kilkunastu nowotworów złośliwych, tzw. tytoniozależnych. To przede wszystkim rak płuca, ale papierosy współodpowiadają za rozwój m.in.: raka piersi, raka języka, raka krtani, raka gardła czy raka pęcherza moczowego.
Rak płuca to najbardziej zabójczy nowotwór w Polsce i lider czarnych statystyk onkologicznych. Jest najczęściej rozpoznawanym u nas nowotworem (ponad 21 tys. przypadków rocznie) i zarazem najczęstszą przyczyną zgonów pacjentów onkologicznych (ponad 23 tys. rocznie). Od kilku lat działa Ogólnopolski Program Wczesnego Wykrywania Raka Płuca, ale sama Polska Grupa Raka Płuca przyznaje, że niewiele osób zgłasza się na badania. Dlaczego? Jak można skorzystać z tego programu?
W Polsce rak płuca jest jednym z najczęściej występujących nowotworów złośliwych. W populacji kobiet zajmuje on niechlubne drugie miejsce pod względem częstości występowania, tuż po raku piersi. W populacji mężczyzn jest podobnie — rak płuca jest drugim najczęściej występującym nowotworem złośliwym, tuż po raku gruczołu krokowego. Należy jednak zauważyć, że rak płuca na tle wspomnianych nowotworów rokuje bardzo źle — jest to jedyny nowotwór złośliwy, w którym liczba zachorowań każdego roku jest zbliżona do liczby zgonów spowodowanych jego występowaniem. To dramatyczna sytuacja, z którą cały czas staramy się walczyć.
Chcielibyśmy rozpoznawać raka płuca na tyle wcześnie, aby jak w przypadku raka gruczołu krokowego czy raka piersi móc stosować leczenie radykalne — operacyjne, które charakteryzuje się najwyższą skutecznością. Wydaje się, że nowoczesne leczenie, którym już dysponujemy, powinno za kilka lat zmienić statystykę tak złych danych epidemiologicznych w raku płuca. Zdecydowanie wolelibyśmy nie musieć stosować u chorych leczenia systemowego, a korzystać ze znacznie łagodniejszych metod terapii, takich jak leczenie operacyjne. Właśnie temu — wczesnemu rozpoznawaniu raka płuca — służy program, który w różnych regionach Polski jest realizowany od kilku lat.
Chcąc zachęcić potencjalnych kandydatów do udziału w programie, warto podkreślić, że wykorzystywana w nim tomografia komputerowa (TK), jak pokazały badania, to jedyne narzędzie diagnostyczne, które jest w stanie wykrywać raka płuca na wczesnym etapie zaawansowania procesu nowotworowego. A dzięki temu, że w programie badań przesiewowych stosowana jest niskodawkowa TK, która nie wymaga podawania kontrastu, jest to badanie bezpieczne.

Co można jeszcze zrobić, by upowszechnić to badanie profilaktyczne?
Aby zwiększyć w Polsce zainteresowanie programem wczesnego wykrywania raka płuca, wraz z Polską Grupą Raka Płuca proponujemy, by rozważyć szersze wprowadzenie tego programu w formie badania przesiewowego. Umożliwi to dostęp do programu szerokiej populacji potencjalnych pacjentów. Wprowadzenie takich rozwiązań zmierza do poprawy odsetka wczesnych rozpoznań raka płuca, a tym samym możliwości wyleczenia nowotworu za pomocą metod radykalnych.
Nie do końca zgadzam się z tym, że Polacy nie są zainteresowani wzięciem udziału w takim badaniu przesiewowym. Niska liczba wykonanych badań może wynikać z tego, że program nie jest szeroko dostępny — realizowano go dotychczas tylko w niektórych ośrodkach czy szpitalach akademickich. Aby pokazać, jak bardzo jest nam potrzebny ogólnopolski program badań przesiewowych, nakierowany na wczesne rozpoznawanie raka płuca, zaprezentuję dane z naszego szpitala uniwersyteckiego w Poznaniu.
Dzięki staraniom naszej uczelni pozyskaliśmy fundusze z Ministerstwa Zdrowia, które pozwoliły nam prowadzić taki program od marca 2021 r. do października 2022 r. Na badanie niskodawkowej TK, prowadzone w ramach programu, zgłosiło się ponad 1650 osób, u których podjęliśmy się rozpoczęcia diagnostyki. Gdy podsumowaliśmy te dane, to okazało się, że w czasie trwania programu, w każdym miesiącu zaproponowaliśmy wykonanie niskodawkowej TK ponad 100 osobom. Wydaje się, że to nie najgorszy rezultat, a zainteresowanie programem w naszym województwie oraz sąsiadujących, woj. lubuskim i zachodniopomorskim, w których także realizowaliśmy badania, jest zadowalające.
Jedynym podstawowym problemem związanym z wczesnym wykrywaniem raka płuca jest zbyt mała liczba realizowanych obecnie programów na obszarze całego kraju. Patrząc na epidemiologię raka płuca oraz na problemy diagnostyczne, z którymi obecnie się mierzymy, wraz z Polską Grupą Raka Płuca stwierdzamy, że potrzebny jest ogólnopolski, szeroko dostępny program badań przesiewowych w kierunku tego nowotworu, taki jak jest prowadzony np. w raku piersi. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku taki program zostanie wprowadzony przez resort zdrowia. Z pewnością przyczyni się do tego, że zmiany nowotworowe w obrębie płuc i klatki piersiowej będziemy rozpoznawać na wcześniejszym etapie rozwoju, a tym samym dawać chorym szansę na całkowite wyleczenie choroby nowotworowej.

Czy kiedy u palaczy zostanie wykryty rak płuca — zawsze rzucają palenie papierosów?
Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że rzucenie palenia papierosów po otrzymaniu diagnozy nie jest regułą. Rzeczywiście, większość chorych po rozpoznaniu nowotworu w obrębie płuca i klatki piersiowej decyduje się na całkowite rzucenia palenia papierosów. Wciąż jednak podjęcie tej decyzji przez chorego wymaga naszego dodatkowego zaangażowania, przekonywania o konieczności całkowitego zaprzestania palenia papierosów. Najtrudniej jest nam namówić do tego nałogowych palaczy, u których uzależnienie od tytoniu jest bardzo silne, a rzucenie palenia stanowi ogromny problem. W przypadku takich chorych niejednokrotnie musimy wspierać się działaniami psychologicznymi i ewentualnie metodami, które umożliwią rzucenie tego nałogu.
Musimy być świadomi, co potwierdziły także analizy grupy chorych na raka płuca, że niezależnie od tego, na jakim etapie pacjent rzuci palenie papierosów — przed rozpoznaniem procesu nowotworowego czy już po tej diagnozie — będzie to miało istotny wpływ na jakość jego życia, a także jego wydolność wielonarządową. Ponadto niektóre analizy wskazują, że zaprzestanie palenia wpływa na skuteczność zastosowanej na dalszym etapie postępowania terapii systemowej.
Nasze doświadczenia pokazują również, że u osób, które rzuciły palenie papierosów, efektywność działań przeciwnowotworowych wydaje się większa. Lecząc chorych z powodu raka płuca, zawsze apelujemy, aby brali pod uwagę porzucenie palenia papierosów. Podczas każdej wizyty pytamy, czy już udało im się pozbyć tego nałogu. Jeśli problem nadal występuje, staram się rozmawiać z pacjentem, usiłując mu pomóc. Rozmowa z pacjentem jest bardzo ważna, ponieważ sama świadomość, że palenie papierosów jest czynnikiem odpowiedzialnym za rozwój i przebieg nowotworu, może sprawić, iż chory wreszcie podejmie decyzję o zerwaniu z nałogiem.
Wśród czynników ryzyka rozwoju nowotworu płuc wymienia się też często smog. Czy uprawianie joggingu przez osoby nigdy niepalące wzdłuż silnie zasmogowanych ulic może faktycznie zwiększać zagrożenie zachorowaniem na raka płuca?
Sam jestem miłośnikiem biegania, szczególnie na świeżym powietrzu, i rozumiem osoby, które wybierają taką formę aktywności fizycznej, pomimo świadomości występowania smogu. Trudno jest jednoznacznie wskazać, czy ekspozycja na smog podczas biegania może zwiększać ryzyko zachorowania na raka płuca. Jeśli nie potrafimy udzielić odpowiedzi na to pytanie, myślę, że nie należy kategorycznie ograniczać aktywności na świeżym powietrzu, ale rozważyć czas i miejsce jej podejmowania. Obecnie mamy możliwość zainstalowania w telefonach wielu narzędzi, które informują nas na bieżąco o poziomie zanieczyszczenia powietrza w danym miejscu. Starajmy się więc biegać w porach, gdy to zanieczyszczenie jest stosunkowo niskie. A jeśli mamy taką możliwość, wybierzmy się do lasu lub w inne mniej zanieczyszczone miejsce i tam spędźmy czas na świeżym powietrzu, np. właśnie uprawiając jogging.
Mówiąc o czynnikach rozwoju raka płuca, trzeba zauważyć, że rozwój każdego procesu nowotworowego jest bardzo skomplikowany. W wielu przypadkach trudno jednoznacznie wskazać, jaki czynnik odpowiada za powstanie danego nowotworu. Lecząc pacjentów z rakiem płuca, od lat obserwuję, że na nasze oddziały trafiają także ludzie prowadzący bardzo zdrowy tryb życia, u których mimo to doszło do rozwoju choroby nowotworowej. Zarówno ja, jak i moi koledzy z innych miast spotkaliśmy na swoich oddziałach maratończyków chorujących na raka płuca, którzy deklarowali, że przez całe swoje życie nie zapalili ani jednego papierosa. Czy za rozwój ich nowotworu odpowiadał smog? Trudno nam to stwierdzić.
W większości przypadków zachorowań na raka płuca możemy jednak jednoznacznie stwierdzić, że za występowanie tego nowotworu odpowiada wieloletnie palenie papierosów i wdychanie dymu papierosowego. Myślę, że ta wiedza i udokumentowana szkodliwość palenia papierosów na stan zdrowia człowieka pozwala nam skupić się głównie na walce z tym czynnikiem i na dążeniu do jego ograniczenia w naszym społeczeństwie.
Od maja 2018 r. polscy pacjenci z niedrobnokomórkowym rakiem płuca (NDRP) mają dostęp do nowoczesnej immunoterapii w ramach programów lekowych finansowanych przez NFZ. Na ile immunoterapia zmieniła rokowanie tych chorych?
Typem nowotworu, który zdecydowanie najczęściej rozpoznajemy wśród palaczy papierosów, jest zaawansowany niedrobnokomórkowy rak płuca. Stworzenie możliwości zastosowania ultranowoczesnego leczenia z wykorzystaniem leków immunokompetentnych zupełnie zmieniło oblicze leczenia chorych na ten nowotwór. Myślę, że możemy dziś powiedzieć, iż rok 2018 był dla chorych na zaawansowanego raka płuca przełomem, który otworzył drogę do ich wieloletnich przeżyć. Przy okazji warto podkreślić, że leki immunokompetentne w ostatnim czasie znalazły zastosowanie nie tylko w leczeniu chorych na nowotwór płuca w IV (nieoperacyjnym) stadium zaawansowania, ale także w niższych stadiach, w których są one stosowane jako uzupełnienie leczenia operacyjnego.
Mówiąc o korzyściach z zastosowania immunoterapii, przypomnę, że do niedawna chory, który słyszał diagnozę „zaawansowany rak płuca”, musiał liczyć się z tym, że choroba będzie u niego szybko postępować. Zastosowane leczenie tylko u niewielkiego odsetka pacjentów ma szansę zmienić naturalny przebieg raka i wydłużyć życie chorego. Do momentu wprowadzenia immunoterapii do programu lekowego B.6 chorzy, u których rozpoznaliśmy zaawansowanego, nieoperacyjnego raka płuca, po otrzymaniu diagnozy żyli kilkanaście tygodni. Dziś pacjenci z zaawansowanym rakiem płuca, u których mamy możliwość zastosowania immunoterapii, żyją nawet kilka lat, ponadto zachowują dobrą jakość życia.
Stąd też coraz częściej pozwalam sobie na twierdzenie, że dziś nawet zaawansowane nowotwory, takie jak rak płuca, jesteśmy w stanie leczyć przewlekle — tak, jak cukrzycę typu 2 czy nadciśnienie tętnicze. Chorzy na raka, pomimo stosowania zaawansowanych terapii, często zachowują dobrą jakość życia, co sprawia, że pozostają oni aktywni społecznie, a niekiedy nawet zawodowo.
Dym papierosowy to mieszanina blisko 70 karcynogenów, czyli związków rakotwórczych. Na rynku produktów z nikotyną dostępne są dla palaczy również bezdymne substytuty papierosów. Jak w przypadku takich urządzeń wygląda ryzyko onkologiczne w porównaniu z paleniem papierosów?
Pamiętajmy o tym, że niezależnie od tego, o jakim charakterze kontaktu z tytoniem mówimy, w każdej z tych sytuacji mamy do czynienia z uzależnieniem. Walka z uzależnieniem jest dla nas priorytetem, stąd kierunkiem naszych działań powinno być zawsze rzucenie nałogu. Doskonale wiemy, że używanie każdego produktu tytoniowego niesie za sobą ryzyko powstania nowotworu złośliwego. Biorąc pod uwagę mechanizmy działania ostatnio wprowadzanych systemów (chociażby związanych z podgrzewaniem samego tytoniu), wydaje się, że korzystając z nich, wytwarzamy mniej substancji karcynogennych, a co za tym idzie ryzyko pochłaniania znaczącej ich ilości zmniejsza się.
Jest to fakt, który dostrzegła także amerykańska Food and Drug Administration (FDA). Kilka lat temu zarejestrowała ona system „Heat not burn” jako narzędzie, które może być wykorzystywane do odzwyczajania nałogowych palaczy papierosów od palenia. Zatem osoby nałogowo palące papierosy mogą zastanowić się, czy taki system nie mógłby być narzędziem przejściowym, który pozwoli im odzwyczaić się od palenia, a następnie całkowicie zarzucić ten nałóg. Najgorszy scenariusz, z którym niestety wciąż się spotykamy, ma miejsce wtedy, gdy nałogowy palacz jednocześnie pali papierosy i dodatkowo używa też innych wyrobów z nikotyną.
Bardzo zależy nam, aby podkreślać, że osoby korzystające z różnych metod odzwyczajania się od palenia papierosów, nadal są nałogowymi palaczami. Dlatego warto, aby rozważyły każde dostępne rozwiązanie, które może pomóc im docelowo całkowicie pozbyć się nałogu.
Na onkologicznej mapie Europy najniższą zachorowalność na raka płuca notuje się w Szwecji. Statystyki pokazują również najniższy odsetek palaczy w tym kraju. Co może być źródłem szwedzkiego sukcesu w walce z nowotworem płuc i czy możemy ich metody zastosować w Polsce?
Potrzebą chwili jest to, abyśmy szukając rozwiązania problemu palenia papierosów, brali pod uwagę wzorce z krajów skandynawskich. Mówiąc o dobrych praktykach, przypominam sobie dane, które mówią, że w krajach skandynawskich na przesiewowe badania w kierunku raka szyjki macicy zgłasza się 90 proc. populacji objętej badaniem. W Polsce na takie badanie trafia zaledwie nieco ponad 20 proc. kobiet. Stąd też w Polsce kobiety nadal umierają z powodu raka szyjki macicy, a w Skandynawii problem ten praktycznie nie istnieje.
Myślę, że przykład ten pokazuje, jak istotny wpływ na zachowania ludzi ma edukacja społeczeństwa. W Szwecji prowadzi się ją od lat, przypominając o czynnikach wywołujących choroby nowotworowe, szczególny nacisk kładąc właśnie na palenie papierosów oraz znaczenie wykonywania badań przesiewowych. Istotne jest również zrozumienie przez mieszkańców danego kraju, jak ogromnie niekorzystny wpływ na organizm człowieka ma palenie papierosów. W społeczeństwie szwedzkim zaobserwowano bardzo korzystny wpływ edukacji społecznej, który przełożył się na to, że wiele milionów mieszkańców Szwecji przestało palić papierosy, a zjawisko to dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet.
Dlatego patrząc na omawiane na początku dane, odnoszące się do palenia papierosów w Polsce, naszym priorytetem jest obecnie edukacja, szczególnie młodych kobiet, na temat skutków palenia papierosów i zachęcanie ich do rzucenia nałogu. Wierzę głęboko w to, że chęć długiego i zdrowego życia przeważy w naszym społeczeństwie nad konsumpcją papierosów i doprowadzi do tego, że będziemy wolni od nałogu i zdrowsi. Jeśli uda nam się wykonać to zadanie, to z pewnością korzyści przełożą się na długość życia Polaków.
W Europejskim Planie Walki z Rakiem pada informacja, że palenie papierosów odpowiada nawet za 20 proc. wszystkich zachorowań na nowotwory złośliwe w Europie i że ponad 40 proc. przypadków raka udałoby się uniknąć. Europa ma dziś najwyższy odsetek palaczy — WHO mówi o 29 proc., czyli blisko 209 mln osób palących. W samej Unii papierosy pali aż 102 mln ludzi. Zgodnie z Planem, do 2040 r. w UE ma być 5 proc. palaczy, czyli ok. 97 mln mniej niż obecnie. Czy w innych krajach istnieją jakieś strategie rządowe, które mogą pomóc znacząco zredukować straty zdrowotne i ekonomiczne powodowane paleniem papierosów?
Plany, które wyznaczyła sobie Unia Europejska, wskazują bardzo dobry i w zasadzie jedynie słuszny kierunek zmian. Obejmuje on wiele działań, które zmierzają do tego, aby w roku 2040 w Unii Europejskiej palacze papierosów stanowili zaledwie 5 proc. populacji. Choć działania, które wspólnymi siłami prowadzimy, są w naszym przekonaniu bardzo dobrze zaprojektowane, już teraz muszę przyznać, że wyznaczony cel może być trudny do zrealizowania w relatywnie krótkim czasie. Jeśli jednak do tego czasu uda nam się choć o połowę zmniejszyć odsetek osób palących papierosy w naszej populacji, to już odniesiemy ogromny sukces.
W Polsce bardzo ważnym narzędziem w walce z nałogowym paleniem papierosów jest znowelizowana ustawa antytytoniowa, która uporządkowała wiele elementów związanych z tym problemem, m.in. wprowadziła zakaz palenia papierosów w miejscach publicznych, w tym w restauracjach czy na dworcach. Myślę, że zmiany które wytycza Unia Europejska i wspomniana ustawa są najsłuszniejszym kierunkiem, w którym powinniśmy podążać, chcąc zredukować nałóg palenia papierosów w naszym społeczeństwie.
Potrzebujesz konsultacji ? Umów wizytę online.

Dalej masz pytania? Skorzystaj z porady naszego lekarza.

Skontaktuj się z lekarzem Skontaktuj się z lekarzem