Strona główna / Artykuły

WHO: do 2050 r. prawie 2,5 mld ludzi na świecie będzie miało kłopot ze słuchem.

Autor artykułu: Telemedika

Masz problemy ze słuchem?

Umów wizytę

WHO: do 2050 r. prawie 2,5 mld ludzi na świecie będzie miało kłopot ze słuchem.

Autor artykułu: Telemedika

Masz problemy ze słuchem?

3 marca obchodzony jest Światowy Dzień Słuchu. Według najnowszego raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) do 2050 r. prawie 2,5 mld ludzi na całym świecie będzie miało pewien stopień ubytku słuchu.

Nasza zdolność słyszenia jest cenna. Nieleczony ubytek słuchu może mieć niszczący wpływ na zdolność ludzi do komunikacji, nauki i zarabiania na życie. Może również wpływać na zdrowie psychiczne i ich zdolność do podtrzymywania relacji – powiedział dyrektor generalny WHO dr Tedros Adhanom Ghebreyesus.
W raporcie opublikowanym przed Światowym Dniem Słuchu podkreślono potrzebę szybkiego zwiększenia wysiłków na rzecz zapobiegania utracie słuchu i przeciwdziałania jej poprzez inwestowanie i rozszerzanie dostępu do usług w zakresie protetyki słuchu. Jeżeli potrzebujesz zbadać swój słuch, umów się po specjalistyczne skierowanie na badanie.
Raport nakreśla skalę problemu, ale także oferuje rozwiązania w postaci interwencji opartych na dowodach, do których zachęcamy wszystkie kraje, aby włączyły je do swoich systemów opieki zdrowotnej – podaje WHO.
Dzięki profilaktyce można utrzymać dobry słuch i zmniejszyć ryzyko jego utraty.
W zeszłym roku analizowaliśmy wpływ zakażenia wirusem COVID-19 na narządy zmysłu. Okazało się, że jego częstą konsekwencją – poza znanymi zaburzeniami węchu – jest przewlekłe zapalenie zatok przynosowych. Jednak jednym z najbardziej poważnych i niepokojących powikłań są ubytki słuchu, w tym głuchota jednostronna. Do pogorszenia słuchu ozdrowieńców może dochodzić kilka miesięcy, a nawet rok od zakażenia koronawirusem. Już kilkuset pacjentów, którzy doświadczyli głuchoty jednostronnej po przebyciu COVID-19, leczyliśmy w naszym ośrodku w Kajetanach – mówi prof. Piotr H. Skarżyński, otorynolaryngolog, otorynolaryngolog dziecięcy, audiolog i foniatra, Instytut Narządów Zmysłów w Kajetanach.
Wirus, który nagromadza się w nosowej części gardła, przez trąbkę słuchową może dostać się do ucha. Dlatego koronawirus może być obecny w uchu środkowym oraz wyrostkach sutkowych. Problemy ze słuchem najczęściej występują u pacjentów 20-, 30- i 40-letnich, gdyż połączenie między uchem środkowym a wewnętrznym jest u nich bardziej drożne niż u osób starszych. Nagromadzenie wirusa w uszach jest szczególnie niebezpieczne u dzieci, gdyż ich trąbka słuchowa ułożona jest bardziej poziomo, przez co wirusy mogą łatwiej przedostać się do ucha.
Niedosłuchy, do których doprowadza COVID-19, są bardzo często nieodwracalne, dlatego nie można ich lekceważyć – dodaje prof. Piotr H. Skarżyński.
Każda osoba, która przechorowała COVID-19 powinna sprawdzić swój słuch, zwłaszcza w ciągu kilku miesięcy od wyzdrowienia. Warto badać słuch także dzieciom, gdyż one same mogą nie zgłosić opiekunom, że gorzej słyszą. Według badań 60 proc. ozdrowieńców cierpi na co najmniej jeden objaw COVD-19 nawet po roku od zakażenia, a problem ze słuchem należy do jednego z najczęstszych z nich.
Zakażenia wirusowe wywołane także przez inne wirusy, m.in. grypy, cytomegalii czy RSV, mogą prowadzić do powikłań w postaci częściowego lub całkowitego niedosłuchu. Również niektóre antybiotyki i leki m.in. stosowane w przypadku leczenia malarii mogą być ototoksyczne i skutkować stałym lub postępującym pogorszeniem słuchu.

Dalej masz pytania? Skorzystaj z porady naszego lekarza.

Skontaktuj się z lekarzem Skontaktuj się z lekarzem